
Dla kogo jest ten blog?
Security Bez Tabu® jest dla ludzi, którzy chcą konkretów, a nie ściemy.
- Jeśli jesteś junior adminem albo studentem IT, znajdziesz tu pierwsze materiały, które pokażą Ci jak wygląda cyber w praktyce.
- Jeśli jesteś już specjalistą albo pentesterem, docenisz poradniki, analizy ataków i treści, które możesz wdrożyć od razu w swojej pracy.
- Jeśli jesteś managerem czy decydentem, zrozumiesz jak realnie działa bezpieczeństwo i dlaczego „slajdy z konsultingu” to za mało.
Ten blog nie jest dla wszystkich.
Jest dla tych, którzy mają dość pustych haseł i chcą wiedzy podanej prosto, bez tabu i z doświadczenia prosto z pola walki.
Manifest – Bezpieczeństwo Bez Tabu

Nazywam się Wojciech Ciemski i witam Cię na Security Bez Tabu® – miejscu, które stworzyłem z potrzeby powiedzenia wprost tego, co w branży bezpieczeństwa często jest przemilczane. Ten blog powstał, bo miałem dość ściemy w cyberbezpieczeństwie. Chciałem platformy, na której bez tabu poruszam nawet najtrudniejsze tematy – od technicznych szczegółów po branżowe bolączki. Piszę bez owijania w bawełnę, bo uważam, że tylko szczerość i odwaga prowadzą do realnych zmian.
Jeśli masz dość marketingowego bełkotu i szukasz konkretów popartych doświadczeniem, to jesteś we właściwym miejscu. Security Bez Tabu jest skierowane do każdego, kto chce zrozumieć i wdrażać bezpieczeństwo IT – od początkujących entuzjastów, przez administratorów i specjalistów IT, aż po decydentów w firmach. Nieważne, czy stawiasz pierwsze kroki w cyber, czy masz już lata doświadczeń – znajdziesz tu praktyczną wiedzę bez filtrów oraz społeczność ludzi, którzy myślą podobnie.
Kim jestem – Wojciech Ciemski bez tajemnic
Jestem praktykiem z ponad 10-letnim doświadczeniem w IT i bezpieczeństwie. Swoją drogę zaczynałem od administracji systemami (głównie Linux), by z czasem wejść w audyty, testy penetracyjne i zarządzanie bezpieczeństwem jako CISO/CSO. Przez lata pracy w sektorze prywatnym i publicznym nauczyłem się jednego: teoria teorią, ale bezpieczeństwo robi się rękami, a nie slajdami. Dlatego na każdym kroku podkreślam praktykę – zarówno na blogu, jak i podczas szkoleń czy wystąpień.
Dziś mam na koncie kilka ról i wyróżnień, które potwierdzają moją filozofię działania:
- Laureat światowego plebiscytu „40 Under 40 in Cybersecurity 2024” (Top Cyber News Magazine) – znalazłem się w gronie czterdziestu topowych specjalistów na świecie przed czterdziestką.
- Od 2021 roku w rankingach Top Prelegentów IT w Polsce – (ranking 2021, ranking 2022, ranking 2023, ranking 2024) – To oznacza, że występowałem na najważniejszych wydarzeniach branżowych i zawsze staram się przekuć prelekcję w show z konkretnym przekazem (żadnego lania wody).
- Twarde kwalifikacje: jestem Audytorem Wiodącym ISO 27001 (SZBI), Certified Red Team’erem i nieustannie podnoszę swoje kompetencje poprzez certyfikacje oraz projekty, w które się angażuję.
Jeśli chodzi o formalia, Security Bez Tabu® jest dziś rozpoznawalną marką – oficjalnie zarejestrowanym znakiem towarowym od 2022 roku. A ja? Jestem po prostu gościem, który nie boi się iść pod prąd. Wielu mówi o byciu „innowacyjnym”, ale mało kto ma odwagę powiedzieć głośno to, co naprawdę myśli. Ja się nie gryzę w język – czasem bywa to kontrowersyjne, ale tylko tak można przebić bańkę samozachwytu w naszej branży. Zero bullshitu, maksimum konkretu. Taki jestem jako autor tego bloga i tego możesz się tu spodziewać.
Liczby, które mówią same za siebie
Nie lubię przechwałek. Wolę fakty. A fakty są takie:
33 000+ ludzi na LinkedIn
To nie są przypadkowe followy ani boty. To profesjonaliści IT i security, którzy uznali, że warto śledzić moje treści. 33 tysiące osób nie śledzi byle kogo – to dowód zaufania, które każdego dnia muszę potwierdzać kolejną wartością.
YouTube – kanał pełen konkretu
Społeczność jest mniejsza niż na LinkedIn, trochę ponad tysiąc subskrybentów. Ale każdy film to mięso: analizy, nagrania z prelekcji, warsztaty. Pojedyncze materiały mają po kilkanaście tysięcy wyświetleń – bo stawiam na jakość, a nie na sztuczne wydmuszki pod algorytmy.
Ponad 20 000 kursantów
Tyle osób przeszło przez moje szkolenia – online, na żywo, w wyzwaniach i masterclassach. To setki godzin warsztatów i tysięcy pytań, na które odpowiadałem bez ściemy. Powtarzam zawsze: nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi, a tak naprawdę to źli trenerzy. Ja z kursantów wyciskam 110% – i oni to czują. To nie jest „społeczność widmo”, tylko realni ludzie, którzy zdobyli wiedzę i umiejętności.
Konferencje i sceny
Od Warszawskich Dni Informatyki, przez Confidence, Oh My H@ck i SECURE, aż po SEMAFOR i The Hack Summit – stałem na największych scenach w Polsce. Od 2021 roku regularnie jestem w czołówce prelegentów IT.
Moje wystąpienia to zawsze show z pazurem – praktyczne, ostre, zapadające w pamięć. Zero lania wody, zero korporacyjnych slajdów. Tylko case study, narzędzia i doświadczenie z pola walki.
Dziś coraz mocniej stawiam na własne wydarzenia i webinary. Dlaczego? Bo branża konferencyjna często filtruje to, co kontrowersyjne i niewygodne. A ja nie zamierzam się autocenzurować. Wolę tworzyć własne sceny i mówić wprost do społeczności, która oczekuje szczerości i konkretu, zamiast przebijać się przez układy w radach programowych.
👉 Pełną listę tematów moich prelekcji znajdziesz TUTAJ.
Te liczby to nie lans.
To dowód zaufania, które społeczność mi dała – i które codziennie muszę potwierdzać.
33 tysiące ludzi nie śledzi byle kogo. Ponad 20 000 kursantów to nie abstrakcyjna statystyka, tylko realni ludzie, którzy zdobyli wiedzę i wprowadzili zmiany w swoich firmach.
To są fakty: wpływ na ludzi i bezpieczeństwo.
I tak – to dopiero początek.
Publikacje i książki – fakty zamiast gadania
Najwięcej do powiedzenia zawsze mają ci, którzy nie napisali ani jednego zdania. Ja zrobiłem coś innego – siadłem, napisałem, wydałem i oddałem to do oceny ludziom. Kto chciał, skorzystał. Kto nie – jego problem.
Cybersecurity w pytaniach i odpowiedziach

Mój debiut książkowy, wydany w 2023 roku przez Helion. Przez wiele miesięcy bestseller numer 1 w Helionie – wyprzedził wszystkie inne książki techniczne. Sprzedał się w ponad 2600 egzemplarzy, a do tego podpisałem setki fizycznych kopii i dostałem dziesiątki maili oraz wiadomości od osób, które dzięki tej książce weszły w branżę i zaczęły swoją drogę w cyber.
Była kontrowersyjna. Dlaczego? Bo to prosty koncept – pytania i odpowiedzi. Pytania możesz znaleźć wszędzie, ale odpowiedzi? Tych brakowało. Ja zobaczyłem potrzebę i po prostu zrobiłem książkę, której nikt inny nie chciał napisać. I tak, budziła emocje, bo jedni robili miny, a inni po prostu brali i korzystali.
Pojawiły się nawet zarzuty, że „to niemożliwe, żeby sam napisał” albo że „to plagiat”. Wiesz co zrobiłem? Zamówiłem niezależną opinię prawną, która jasno potwierdziła: książka jest moim dziełem, nie narusza żadnych praw autorskich i nie ma w niej plagiatu. Pełny dokument opublikowałem na blogu w artykule „Cybersecurity w pytaniach i odpowiedziach” – Fakty Zamiast Oskarżeń.
I nie mam z tym problemu – bo wiem, że dla tysięcy osób książka była realnym wsparciem. A drugie wydanie, które już powstaje, podniesie poprzeczkę jeszcze wyżej.
Seria Too Long; Did Read



TLDR+ powstało z prostej idei: dać społeczności krótkie, treściwe książki w formie „od razu do rzeczy”. Bez lania wody, tylko konkret.
Był w tym jeszcze jeden cel – dostępność. Te książki są darmowe. Wrzuciłem je na Amazon jako self-publishing za symboliczne dolary (bo chciałem aby posiadały ISBN), ale jednocześnie można je znaleźć za darmo w sieci. Tak, celowo i pomimo propozycji z zagranicznych i polskich wydawnictw. Bo chciałem, żeby każdy – bez względu na kasę – mógł je pobrać i skorzystać.
Każdy tom TLDR+ ma swój konkretny cel i grupę odbiorców – jedni potrzebują fundamentów SOC, inni spojrzenia na sieci a inni podstaw Linuxa. Nie piszę ich dla lajków ani rankingów. Piszę, żeby ktoś, kto szuka wiedzy, dostał ją w maksymalnie praktycznej i zwięzłej formie.
I tak, wiem, że część ludzi przewróciła oczami. Ale ja swoje zrobiłem – i wiem, że dla wielu osób te książki były dokładnie tym, czego potrzebowali.
Projekt wciąż jest rozwijany i wkrótce ukaże się cała seria.
Publikacje naukowe
Oprócz książek i ebooków publikuję też w repozytoriach naukowych. Tam znajdziesz moje analizy, badania i opracowania techniczne. Publicznie, dostępnie, pod moim nazwiskiem.
To jest różnica – jedni krytykują, a ja zostawiam ślad, który każdy może otworzyć, przeczytać i ocenić.
Pełna lista publikacji, spisy treści i plany wydawnicze znajdziesz tutaj →
Moje oświadczenie – 100% autentycznych treści
Bez ghostwriterów
Każdy artykuł, książka, ebook czy kurs opublikowany w ramach Security Bez Tabu® powstaje pod moim nazwiskiem. Nie zatrudniam ghostwriterów i nie zlecam pisania treści agencjom. To, co czytasz tutaj, jest moim głosem – nie cudzym.
Odpowiedzialność za słowo
Jeśli cytuję cudze materiały albo korzystam z dokumentacji, zawsze podaję źródło. Wierzę, że w cyberbezpieczeństwie transparentność to fundament – i stosuję tę zasadę u siebie. Każde zdanie, które znajdziesz na blogu czy w moich publikacjach, to treść, za którą biorę pełną odpowiedzialność.
Fakty zamiast spekulacji
Byli tacy, którzy próbowali podważać moją pracę. Nie odpowiadałem na to pustymi słowami, tylko faktami i dowodami. Wszystko, co tworzę, mogę pokazać publicznie i obronić.
To jest moja metoda: zamiast spekulacji – fakty. Zamiast plotek – konkret.
Autentyczność ponad wszystko
Nie zawsze musisz się ze mną zgadzać. I dobrze – bo dyskusja rozwija. Ale możesz być pewny jednego: to, co czytasz, to moje własne słowa i doświadczenia. Bez kopiowania, bez marketingowej nowomowy, bez udawania. A jeśli kiedyś się pomylę – otwarcie to sprostuję.
⚡ Security Bez Tabu® to 100% autentyczności.
Zero ściemy, zero ukrywania się za plecami innych.
Moja historia – droga pod prąd i powrót na tarczy
Marzenie, które stało się projektem
Od początku wiedziałem, że chcę stworzyć Security Bez Tabu®. To nie był spontaniczny blog ani kolejna „stronka z kursami”. To było moje marzenie – mieć własne miejsce, gdzie będę mówił wprost o cyberbezpieczeństwie i pokazywał czego się w tej materii nauczyłem. Poświęciłem na to czas, energię i pieniądze. Były momenty, w których odkładałem jedną trzecią swojej pensji, żeby utrzymać projekt przy życiu. I opłaciło się.
Dziś Security Bez Tabu® to nie jest niszowa inicjatywa – to strona z ponad 200 000 wejść rocznie, tysiącami czytelników i kursantów. Czy to się komuś to podoba czy jest to jedno z najbardziej wpływowych źródeł wiedzy o bezpieczeństwie. A ja wciąż pamiętam, jak na początku każda wizyta była dla mnie jak dowód, że warto to robić.
Droga pod prąd
Nie szedłem łatwą ścieżką. Nie wchodziłem w układy, nie grałem pod dyplomację. Mówiłem ostro, mówiłem szczerze – i to nie wszystkim się podobało. Zamiast klaskania były momenty, gdy dostałem po głowie. Branża pełna jest ludzi, którzy wolą, żebyś był grzeczny i przewidywalny. Ja taki nie jestem i nigdy nie będę.
Odrzucenie i hejt
Po sukcesie 30-dniowego wyzwania Security i zapowiedzi kursu, który miał dawać gwarancję zatrudnienia, branża zaczęła się trząść. To był moment, kiedy pokazałem, że można robić edukację inaczej – skuteczniej i odważniej niż wszyscy przyzwyczajeni do status quo. I wtedy właśnie przyszła fala hejtu. Nie wcześniej, tylko wtedy, gdy naprawdę ruszyłem coś w branży.
Spadła na mnie fala hejtu i ostracyzmu. Donosy, pomówienia, odrzucenie przez branżę. Dla wielu byłby to koniec. Ja wtedy musiałem na chwilę przyhamować, złapać oddech i zastanowić się, czy warto iść dalej. To był najtrudniejszy okres w mojej karierze.
Ale zrozumiałem jedno: to, co tworzę, jest ważniejsze niż opinie ludzi, którzy nigdy nic nie zbudowali. I to była moja tarcza, z którą wróciłem mocniejszy.
Powrót na tarczy
Wróciłem mocniejszy. Oczyściłem się z balastu, zrozumiałem, kto jest prawdziwym sojusznikiem, a kto tylko fałszywym prorokiem. Zamiast uciekać – robię swoje. I liczby nie kłamią: 200 000 wejść rocznie, ponad 20 000 kursantów, realne historie osób, które dzięki SBT znalazły pracę albo weszły w cyber.
To jest mój dowód. Nie na papierze, nie w prezentacji – tylko w realnym wpływie na ludzi i na branżę.
⚡ Security Bez Tabu® powstało z marzenia i przetrwało najgorsze. Teraz to już nie tylko blog, to manifest i społeczność. A ja – zamiast zostać zgaszony – płonę jeszcze mocniej.
Dołącz do mnie – co możesz zrobić już teraz
Zapisz się na newsletter
Zero spamu, zero pustych haseł. Wysyłam tylko konkrety: nowe wpisy, starty kursów, dodatkowe materiały i czasem bonusy tylko dla subskrybentów. To najlepszy sposób, żeby nic Ci nie umknęło.
Dołącz do Akademii SBT
Jeśli blog daje Ci wartość, to pomyśl, co możesz dostać w Akademii. Tam czekają kursy, wyzwania i mentoring, które już pomogły tysiącom osób wejść do cyber i znaleźć pracę. To droga od „chcę spróbować” do „umiem i mogę pracować”.
Obserwuj mnie w social media
Na LinkedIn wrzucam codziennie praktyczne treści i komentarze – 33 tysiące ludzi już tam jest. Na YouTube znajdziesz moje wystąpienia, poradniki i nagrania Q&A. Facebook? Trochę lżejszy klimat, ale też sporo wartości. Wszędzie tam jestem aktywny i dzielę się wiedzą.
Podaj dalej
Jeśli to, co robię, ma dla Ciebie sens – powiedz o Security Bez Tabu® znajomym, współpracownikom czy ludziom z Twojej ekipy IT. Twoje polecenie to najlepsza nagroda za moją pracę.
⚡ Security Bez Tabu® to nie tylko blog. To manifest, społeczność i miejsce, gdzie uczysz się cyberbezpieczeństwa bez tabu i bez ściemy.
Zostań z nami – a ja dam Ci wszystko, co wiem i potrafię, żebyś sam mógł wejść w cyber i robić różnicę.
Wojciech Ciemski – Security Bez Tabu 💪